3/19/2016

Wpis 2

Iluzja

Jesteś wyjątkowa.


 Obcy: Musimy porozmawiać.
 Eva: Kim ty jesteś?
 Obcy: Mów mi Bill.
 Eva: Może wyjaśnisz mi do cholery, co się tu dzieje Bill?
 Bill: Nie denerwuj się tak Evo. Kopnęło cię niezłe szczęście, że masz zaszczyt w ogóle ze mną rozmawiać.
 Eva: Nie wydaje mi się.
 Ktoś dosypał mi coś do picia? Czy sama coś wzięłam, nawet o tym nie wiedząc?
 Bill: Słyszę twoje myśli i mogę cię zapewnić, że niczego nie brałaś.
 Eva: Co za bezczelność!
 Bill: Skoro powitanie mamy już za sobą pozwól, że w końcu wytłumaczę ci, o co chodzi. Jeśli tu trafiłaś to znaczy, że widziałaś swego dajmona.
 Eva: Dajmon?
 Bill: Dajmon jest twoją duszą, która przejmuje kształt dopasowanego ci zwierzęcia.
 Eva: Mam swojego własnego pupila?
 Bill: Skup się! To nie zwykłe zwierze, tylko twoja dusza!
 Spojrzałam na rysia, który jakby się do mnie uśmiechał. Po chwili jednak zmienił się w białego lisa. Niecodzienne zjawisko.
 Eva: Przecież przed chwilą...
 Bill: Tu leży właśnie problem. Twój dajmon już dawno powinien przybrać swój główny kształt. Jesteś jedyną osobą, która tak długo nie może pogodzić się ze swoimi uczuciami.
 Klasnął w dłonie i w jednej sekundzie znów stałam na szkolnym korytarzu. Jestem pewna, że to nie była moja rzeczywistość.
 Eva: Gdzie jestem?
 Bill: To jest jedna z istniejących rzeczywistości. Jak widzisz tu dajmony są na porządku dziennym.
 Istne szaleństwo! Nigdy nie sądziłam, że będę mogła zobaczyć tyle różnych zwierząt na szkolnym korytarzu. Clara szła z łasicą na ramieniu, kiedy mnie zobaczyła uśmiechnęła się serdecznie. Dyrektor szkoły pan Ebenezer miał u swego boku tygrysa. W ogóle mnie to nie zdziwiło, akurat tygrys określał go idealnie. Najbardziej rozbawił mnie widok dajmona Irmy, jest to małpa. Mogłam to przewidzieć.
 Eva: To jest cudowne.
 Bill: Cieszę się, że ci się podoba. Widzisz dajmony są bardzo ważne nie tylko określają charakter i upodobania, ale również znajdują ci partnera na całe życie.
 Spojrzałam na jedną z zakochanych par,  spoglądali na siebie zakochanym spojrzeniem. Dajmony tych dwojga <papugi> również okazywały sobie uczucia.
 Bill: Dajmon wyraża twoje uczucia, dlatego czasem może być agresywny.
 Irma i Penelope właśnie się kłóciły. Ich dajmony małpa i sowa syczały na siebie z nienawiścią.
 Eva: Ale tak właściwie, po co mi to wszystko mówisz?
 Bill: Całkiem zapomniałem! Zbiłaś mnie z tropu swoimi pytaniami.
 Eva: Teraz to moja wina? To ty mnie tu sprowadziłeś!
 Bill: Wiedza o dajmonach nie jest ci na razie potrzebna, ale lepiej ją zapamiętaj. Pozwól, że przejdę do sedna naszej wycieczki.
 Klasnął w dłonie i znów znaleźliśmy się na ciemnym korytarzu.
 Eva: Naprawdę zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie pójść do psychologa.
 Bill: Nie gadaj tyle. Chcę ci wręczyć prezent.
 Mężczyzna wyjął ze swej kieszeni srebrny zamykany zegarek. Nie różnił się niczym od innych, może był tylko trochę stary.
 Eva: Nie jestem przyzwyczajona do noszenia zegarków. Mam telefon.
 Bill: To nie jest zwykły zegarek! To zegarko-stoper.
 Eva: Wielka mi różnica....
 Bill: Choć przez chwilę porozmawiaj ze mną na poważnie Eva!
 Eva: Jak mam rozmawiać poważnie? Rozmawiam z jakimś facetem w białym garniturku i stoję na środku ciemnego korytarza! To nie jest normalne i na dodatek pokazuje mi jakiś stary zegarek.
 Bill: Niewdzięcznica! Wiem, że wydaje ci się to teraz dziwne, ale uwierz, że mi też nie jest łatwo! Więc posłuchaj mnie w końcu!
 Zmierzyłam go wzrokiem od góry do dołu. W sumie i tak nie mam wyboru.
 Eva: Trudno niech stracę, mów.
 Bill: Widzisz ten przedmiot? Dostałem polecenie, aby ci go wręczyć.
 Eva: Po co mi "zegarko-stoper".
 Bill: Nie bądź taka ironiczna. Ten zegarek ma naprawdę wielką moc, możesz cofać się w czasie i nie tylko...
 Eva: W to na pewno nie uwierzę.
 Bill: To najprawdziwsza prawda. Dzięki temu przedmiotu możesz się cofnąć i podejmować różne decyzję w swoim życiu. Jednak pamiętaj, że tak naprawdę możesz wybrać tylko jedną opcję. Zegarek ma ci pomóc tylko przewidzieć konsekwencję innych odpowiedź.
 Eva: Dlaczego akurat mi go dajesz?
 Bill: Sam się nad tym zastanawiam, bo przyznam, że nie jesteś sympatyczną osobą. Jednak to nie ja podjąłem taką decyzję. Gdyby to ode mnie zależało, dalej być użalała się nad sobą w toalecie.
 Eva: Nie użalałam się!
 Bill: Przestań pyskować!
 Eva: Więc ty przestań mi robić jakieś uwagi!
 Bill: Wytłumaczę ci w końcu jak on działa, bo mam już dość twego towarzystwa na dzisiaj.
 Eva: I vice versa.
 Bill: Z boku zegarko-stopera masz pokrętło, służy ono do ruszania wskazówkami. Ile razy przekręcisz wskazówki tyle minut, godzin lub może później dni się cofniesz. Jednostkę czasu ustawiasz na dolę, pokrętło do zmieniania jest pod napisem danej jednostki. Gdy ustawisz już swoje współrzędne wystarczy, że wciśniesz przycisk u góry jak w stoperze. Pamiętaj, że na początku możesz cofać się o minuty. Może później gdy bardziej się przyuczysz będziesz mieć większe możliwości, ale na twoim miejscu nie liczyłbym na to.
 Eva: Jesteś strasznie irytujący.
 Bill: Od dziś jestem twoim opiekunem duchowym. Gdy będziesz mieć pytanie, po prostu mnie zawołaj. Jednak zrób to, gdy nikogo nie będzie w pobliżu, inaczej się nie zjawię, a ty wyjdziesz na idiotkę.
 Eva: Skąd pewności, że to dzieje się naprawdę. Co, jeśli zaraz obudzę się na jednej z lekcji, bo znów zasnęłam?
 Bill: Po prostu mi uwierz. Zanim się jednak pożegnamy mam dla ciebie jedną radę.
 Eva: Co znów?
 Bill: Wybieraj mądrze. Do zobaczenia.
 Mężczyzna pstryknął palcami.

***

   Zrywam się naglę i pierwsze co słyszę to śmiechy i szepty innych. Lekcja. Znów przymknęłam oko na kilka sekund, chyba kilka. Szkoła, a dokładnie klasa od historii to najlepsze lekarstwo na bezsenność. Tym bardziej, jeśli historyczka mówi w żółwim tempie. Ogarnięcie danej sytuacji to rzecz podstawowa. Chwila, czy ja czasem już tego nie mówiłam? Spojrzałam na szyję i zobaczyłam, że mam na sobie srebrny zegarek. To nie może być prawda, to mi się tylko śniło.
 Clara: Znów zarwałaś nockę?
 Eva: Czy my czasem już dziś o tym nie rozmawialiśmy?
 Clara: O czym ty mówisz?
 Nie jest dobrze, z pewnością nie jest dobrze.
 Clara: Eva dobrze się czujesz?
 Eva: Sam nie wiem.
 Spojrzałam na swój zeszyt od histori, za chwilę będę musiała go zostawić. Nie mam zamiaru dostać tej szmaty. Szybko schowałam zeszyt do plecaka
 Clara: Co ty robisz?
 Pani Adams: Nie przeszkadzam ci przypadkiem?
 Eva: Bardzo przepraszam, to się więcej nie powtórzy.
 Pani Adams: Chciałabym ci wierzyć Eva, ale sama wiesz...
 Eva: Tak wiem, zdaję sobie sprawę ze swojej sytuacji. Dlatego chciałabym z panią porozmawiać po lekcji. Poświęci mi pani trochę swojego czasu?
 Pani Adams: Muszę przyznać, że mnie zaskoczyłaś Eva. Dobrze zostań po lekcji i daj mi swój zeszyt do sprawdzenia.
 Eva: Bardzo przepraszam, ale zapomniałam go dziś wziąć z internatu. Czy mogę go pani przynieść później?
 Pani Adams: Niestety dziś nie jestem na dyżurze w internacie. Daj mi go jutro z samego rana, tylko się nie spóźnij.
 Eva: Oczywiście.
 Poczekałam chwilę aż nauczycielka z powrotem odeszła do tablicy.
 Clara: Skąd wiedziałaś, że będzie chciała twój zeszyt?
 Eva: Powiedzmy, że mam dobrą intuicję. Pożycz mi swój zeszyt później, przepisze go na jutro.
 Clara: Pierwszy i ostatni raz.
 Eva: Dzięki.
 Spojrzałam na zegarek, nie miałam okazji go wypróbować. Jednak jeśli takie jest jego zastosowanie to jestem pewna, że nie będę się nudzić. Mam czas w swoich rękach.



3 komentarze:

  1. hejka:P
    Pozwolę sobie skomentować twój, drugi wpis i powiem ci że jest genialny te dajmony. Nie mogę się doczekać co dalej XD
    Weny życze i pozdrawiam Choi
    bo

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że rozdziały stają się coraz dłuższe :) akcja super się rozwija i podobają mi się demony :) jeśli chodzi o dialogi, jeśli ci się tak lepiej pisze to nie oponuje;) nawet lepiej, bo nie ma wątpliwości co do tego, kto się wypowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Heyo!
    Kolejny wpis za mną. Nie wiem, co Bill ma do Evy, według mnie to całkiem fajna dziewczyna. A to, że odrobinę niemiła? Nie problem.
    A to ciekawe. Zastanawiam się, jak Eva wykorzysta ten zegarek. Bill powiedział, aby wybierała mądrze, tylko czy Eva go posłucha? Może z czasem.
    Dajmony to ciekawe odzwierciedlenie duszy. Naprawdę ciekawie to wykorzystalas.
    Pozdrawiam!
    CanisPL

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence z Panda Graphics.